próbuję się uczesać. na nic mi to wychodzi. zawsze ten jeden włos nie w tę stronę, zawsze ten mały kosmyk.
to trochę jak z moim życiem, które tak próbuję uczesać, ulizać, umyć, no nie da się tak moi drodzy państwo.
ale staram się jak mogę, przepycham się tymi kolanami do przodu, gryzę dolną wargę, patrzę na ciebie, staram się jak mogę.