dzień dobry. mrugnę do ciebie prawym okiem i wtedy jesteśmy, zimno w stopy, ciepło w prawą rękę, ciepło wewnątrz, mgła dookoła, to chyba skórzewo, pali się światło w oknie żółtego domu, można kupić traktor.
hej. otwieram oko lewe i oko prawe. teraz widzę cię podwójnie, chcąc
witam. zamykam oczy, są już zamknięte. uśmiecham się trochę do ciebie, trochę do mnie, ławka w parku jest trochę za twarda.