10.5.09

farewell to the fairground


było godnie, tylko to mi teraz przychodzi do głowy, kiedy myślę o tych trzech dniach idylli. alienizacji ciąg dalszy, ale przyjemnej alienizacji.

nie potrafię się od ciebie uwolnić. jestem splątany łańcuchem, do którego przywiązany jest stukilogramowy kamień i schodzę na dno rowu mariańskiego.
plum plum. blblrlbrbrlb.