
przesądzone. jestem już uczniem klasy F z międzynarodową maturą w dwójce. podpisałem cyrograf, że na trzy lata wyzbywam się życia towarzyskiego, ogólnie życia. oświadczam iż będę pompować w siebie kawę w większych ilościach. zajebiście <3.
ogólnie jestem szczęśliwy jak gówno, co, przypomnijmy, jest najwyższym stadium szczęścia. wszystko się układa, jak na razie. może to trochę potrwa, chociaż z tydzień.
a telefon padł i już nie wstanie. posiadaczem stałem się seksownej nokii z polifonicznymi dzwonkami. ale mam to w dupie.
dzisiaj imieninki, które nie byłyby fajne, gdyby nie Ania, która kupiła mi ptasie mleczko, mój jedyny prezent. fajnie mieć takich przyjaciół, którzy snują się z tobą bez celu przez 6 godzin i kupują ci słodycze. Kocham :*
kooksi w głośnikach, bo zgubiłem słuchawki. jest pięknie.