29.8.10

2080

dzisiaj mnie trochę przytłoczyła ilość wydarzeń z tego całego roku, ile się zmieniło, jak ja bardzo się zmieniłem, jakie tabuny ludzi poznałem, jak zmienia się pogoda i mój punkt widzenia na różne sprawy. i miłość jak bardzo się zmieniła.

i tak o to, w ciepłych skarpetach, staram się stać ponad wszystkimi sporami, KTÓRE MNIE NIE DOTYCZĄ, bo już mało rzeczy mnie dotyczy, taki wynik alienizacji małej. ograniczyłem się do kilku osób, które chcę widzieć i cieszę się z tego. z tego, że mi przeszła ta dzika fascynacja, bo inaczej tego nazwać nie można. jest dobrze albo przynajmniej staram się przekonać, że jest dobrze.

bo po co tworzyć dramaty, skoro od czasu do czasu może ich po prostu nie być? dla niektórych za trudno.
wilku pszczółka ania agata adam dobrze, że jesteście.