20.5.10

boje się

i tak mija czas, niby się coś dzieje, niby nie.ja tam ciągle stoję jakbym stał w jakiejś kolejce do wyjścia z marazmu, ciągle się ktoś przede mnie wpycha. i tak na końcu mnie nie wpuszczą, bo nie mam dowodu.         .  

obiecująco-by się mogło zapowiadać, gdyby nie wczorajsza rozmowa, gdybym nie wrócił myślami do tych cholernych zdarzeń z przed miesiąca i jednego dnia. zapomnę. i wtedy będę szczęśliwy.

m a n g o