wymęczony fizycznie wczorajszym podskakiwaniem w transie przy muzyce, którą normalnie staram się unikać. obolały od karku po małe palce u stóp. oprócz tego cierpię na ból brzucha spowodowany zbyt dużym spożyciem eklerków.
psychicznie jest dobrze, na zmianę z całkiem dobrze i dosyć dobrze.
artystycznie słabo. pokłady lenistwa, które rozpuszczają mi szare komórki niczym cukier w wodzie, spowodowały iż wena jest prawie żadna na zmianę z mega żadną.
myśl dnia: zadziwiające jakie rzeczy umiem rysować w czasie rozmowy telefonicznej.