
jestem gazem bezbarwnym.
wybuchowym, niebezpiecznym, irracjonalnym.
toksycznym, szkodliwym, drapiącym w gardło.
nikt mnie tak naprawdę nie widzi, wszyscy wyobrażają sobie moją postać.
ale ja nie mam postaci. jestem formowany przez to pieprzone środowisko, przez irracjonalne środowisko, niewłaściwych ludzi, niewłaściwe miejsca.
ulatniam się.
chciałbym wiedzieć, czym jest To. chyba mój jedyny imprezowy mankament.