14.4.09

extraordinary machine


jeśli to wszystko ma być takie niesamowicie porąbane i bezsensu to ja dziękuje.
ja poczekam, wie pani? poczekam na lepsze czasy, może jak już będzie 30 stopni a Tobie usmaży sie mózg a mi poczerwienieją palce. poczekam, bo te całe podchody, zabawa w kotka i myszkę, jasia i małgosię, romeo i julię czy kontakt i wtyczkę mnie wykańcza fizycznie, psychicznie mentalnie. nie mam już na to ochoty. nie jestem w tym wszystkim dobry. mogę zostać tym wiecznym przychlastym, mogę wystawić się na litość, samotność, mękę, cierpienie, whatever.

nie umiem, nie potrafię, nie chcę.


znaczy się, pewnie jutro mi minie. ale musiałem się gdzies wyżyć.